Image Map

23 lipca 2014

Krem do rak Milk&Honey Gold ORIFLAME

Jeżeli macie spierzchniętą, popękaną lub szorstką skórę dłoni, to mam nadzieję, że mój dzisiejszy post was zainteresuje. Osoby, które chociaż raz oglądały ofertę firmy Oriflame, z pewnością wiedzą, że linia Milk&Honey Gold jest bardzo bogata. Dziś opowiem wam o najlepszym, moim zdaniem, produkcie, który z niej pochodzi. Mowa o nawilżającym kremie do rąk. Według mnie jest bardziej skuteczny od Neutrogeny (klik do recenzji) i "czerwonego" Garniera (klik - recenzja). Dlaczego?


Według producenta, krem zawiera wartości odżywczo-pielęgnacyjne mleka i miodu (o miodzie pisałam tutaj - klik). Przypomnę tylko, że miód w rewelacyjny sposób koi spękany naskórek i jednocześnie go nawilża. Mleko zaś znane jest z właściwości pielęgnacyjnych i zmiękczających skórę. Wszak sama Kleopatra używała go do kąpieli ;)

Co prawda nie znam się na składach ale uważam, że ten krem jest wartym polecenia produktem. Ale jak każdy kosmetyk, ma swoje plusy i minusy. Jest dość zbitej ale łatwej w rozsmarowaniu konsystencji. Zamknięty w 75 ml półprzezroczystej złotej tubie ze złotym zatrzaskiem, łatwo postawić na półce i wykorzystać do cna. Ma słodki zapach, bardzo zbliżony do zapachu miodu, ale nie chemiczny - długo pozostaje na skórze. W miarę szybko się wchłania ale zdarza mu się kleić. Wydaje mi się, że jest to jednak zależne od ilości nałożonej na skórę. Dlatego zaleca się go aplikowanie na noc.




Działanie:
Praktycznie ekspresowe. Jako, że jest on produktem do pielęgnacji dłoni raczej cięższego kalibru, to jak wspomniałam wcześniej nakładam go najczęściej na noc. W ciągu tych kilku godzin snu, skóra wchłania składniki odżywcze i pielęgnujące, które się w nim znajdują. Po kilku takich "sesjach domowego spa" naskórek jest widocznie nawilżony i zmiękczony. Nie ma śladu bo chropowatości skóry, czy jej odstawaniu. Co prawda sam w sobie nie jest tłusty ani lepki ale, jak napisałam wyżej, będąc na skórze klei się w taki sam sposób jak miód. Spróbujcie kiedyś dotknąć miodu palcem i wsmarować w ciało. Odczucie jest takie same, ale mi nie przeszkadza. Muszę tutaj zaznaczyć, że nie zostawia tłustego filmu. Tylko się klei. Bo wiecie, to jest różnica ;) Nie mniej jednak, pomimo tego mankamentu, oceniam go jako krem do zadań specjalnych ;) Jeśli zaś chodzi o paznokcie to także je w jakiś sposób nawilża i pielęgnuje - nie łamią mi się i wyglądają zdrowo (skórki też).

 Jego cena się waha od 6 do 20 zł, więc trzeba być na bieżąco z ofertą. Ja nabyłam go na promocji i jako konsultantka kupiłam jeszcze taniej. Także trzeba się rozglądać ;) Polecam go wam serdecznie, bo jest to dobrej jakości produkt, który doskonale zwalczy suchość skóry dłoni. Podsumujmy:

Zalety:
+ Bardzo dobrze zmiękcza naskórek oraz nawilża.
+ Przyjemny niechemiczny zapach.
+ Poręczne opakowanie i otwarcie na zatrzask.
+ Szybkie efekty nawilżenia.
+ Nie zostawia tłustego filmu.

Wady:
- Małe opakowanie.
- Zbyt wysoka cena jak na ilość produktu w tubie (cena regularna wynosi prawie 20 zł/75 ml).
- Klei się, dlatego najlepiej używać go na noc (ale to nie jest tłusty film).

Moja ocena: 4

Pozdrawiam,

4 komentarze :

  1. Nie znam tego kremu. Ma parafine? Ogólnie nie jestem fanka oriflame czy tego typu podbnych

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi by jednak przeszkadzało to uczucie klejenia się na skórze. Dla mnie krem do rąk musi szybko wsiąknąć i nie pozostawiać po sobie nic oprócz nawilżenia i może miłego zapachu. :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za odwiedziny! Chcemy odwdzięczyć się tym samym dlatego mamy do Ciebie prośbę! Zostaw swój ślad (link do bloga) w zakładce "Zostaw wizytówkę"
Pozdrawiamy serdecznie Anku&Paulina

Wszystkie zdjęcia są naszą własnością i nie mogą być użyte bez naszej pisemnej zgody. Nie wyrażamy zgody na ich kopiowanie, rozpowszechnianie i edycję!