Mówi się: nie chwal dnia przed zachodem słońca. W przypadku skóry mojej twarzy to przysłowie się nie sprawdza, bo albo dany kosmetyk od pierwszego użycia działa dobrze lub od razu idzie w odstawkę.
W przypadku BIO aloesowego toniku Ziaja moje odczucia i reakcje skóry są bardzo pozytywne. Jednocześnie muszę Wam powiedzieć, że nigdy wcześniej skóra mojej twarzy nie była tak miękka i nawilżona i w ogóle taka jak chcę jak tego lata. To cudowne uczucie. Ale ciekawa jestem ile potrwa i czy dotrwa do pierwszych mrozów. No nic. Wróćmy do toniku.
Przeznaczony jest on do skóry normalnej i suchej i jego głównym zadaniem jest nawilżyć i odświeżyć twarz. Dla mojej skóry jest idealny. W mojej wcześniejszej pielęgnacji twarzy rzadko występowały toniki. Najczęściej sięgałam po żele albo kremy myjące i nawilżające kremy pielęgnacyjne. Ale zawsze zostawał mały niedosyt, brak mi było tej kropki nad "i", dopowiedzenia. Pełnię osiągnęłam dzięki temu tonikowi.
Jestem z niego bardzo zadowolona. Żeby tylko. Jestem nim z a c h w y c o n a ! Ma delikatny zapach, który kojarzy mi się z zapachem produktów do pielęgnacji dzieci a dokładnie z zasypką. Absolutnie mi on nie przeszkadza bo nie pozostaje na skórze. Dzięki zawartości panthenolu (3 miejsce w składzie) tonik łagodzi skórę, likwiduje i koi zaczerwienienia. Nawilża i tonizuje i co najważniejsze: nie powoduje wrażenia ściągnięcia. Moja skóra jest naprawdę nawilżona i co więcej nie wysusza się tak szybko jak wcześniej. Tonik zawiera także sok z liści aloesu, który działa podobnie jak panthenol. Ma płynną i bezbarwną konsystencję. Nie podrażnia oczu, które staram się omijać podczas aplikacji. Polubiliśmy się ze sobą i wydaje mi się, że tonik zostanie ze mną na bardzo długo.
Generalnie bardzo lubię kosmetyki firmy Ziaja i jakoś nigdy się na nich nie zawiodłam. Wiem, że nie dla wszystkich są one dobre. Z tego co wyczytałam na opakowaniu ten tonik nie zawiera parafiny i jest testowany dermatologicznie i alergologiczne. I najważniejsze: nie zawiera alkoholu. Jedyne do czego mogę się przyczepić jest wydobywanie toniku z opakowania. Jak dla mnie ma zbyt małą dziurę. Butelkę trzeba ścisnąć żeby wydobyć z niej odpowiednią ilość produktu. Nie mniej jednak uważam, że to nie jest jakaś straszna wada, która miała by przeważyć w decyzji kolejnego zakupu. Bez problemu można sobie z tym poradzić.
U mnie ten tonik spisał się rewelacyjnie. Polecam go osobom, które chcą dobrze i stosunkowo tanio zadbać o swoją skórę. Tonik kosztuje niewiele bo w granicach 5-7 zł za 200 ml. Uważam, że jeśli coś jest dobre a przy tym tanie to po co przepłacać?
Zalety:
+ Koi i nawilża
+ Delikatny zapach, który nie przeszkadza i szybko się ulatnia
+ Nie podrażnia oczu
+ Nie zawiera alkoholu - nie wysusza i nie ściąga skóry
Wady:
- Zbyt mały otwór do wydobywania produktu (ale to nie jest jakaś straszna wada)
Daję temu tonikowi zasłużone 6!
Poniżej wrzucam zdjęcie mojego kosmetycznego "zespołu", który współpracując ze sobą dba o to abym zachowała twarz ;) Tak więc w zestawie znalazł się recenzowany tonik Ziaja, żel-krem do mycia twarzy Nivea (recenzja), regenerujący krem na noc Nivea (recenzja), peeling drobnoziarnisty Perfecta (recenzja) i krem Hydra Adapt (recenzja wkrótce).
A Wy jak dbacie i pielęgnujecie skórę swojej twarzy? Jakich kosmetyków używacie? Piszcie w komentarzach! :)
Ściskam serdecznie,
~Paulina
jak skończy mi się mój z Loreala to chętnie go wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńbardzo lubię kosmetyki nivea, kiedyś przez długi okres używałam tylko soft.
OdpowiedzUsuńobecnie zamiast toników wybieram hydrolaty kwiatowe
Ja właśnie nie lubię kosmetyków marki Ziaja, ale coraz częściej czytam dużo dobrych opinii o nich. Jeżeli chodzi o moją pielęgnację twarzy to używam wody micelarnej marki B., a żele do twarzy zmieniam bardzo często ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te toniki, aktualnie mam z nagietkiem.
OdpowiedzUsuńA Nivea też bardzo lubię :)
lubię kosmetyki ziaji, ale toniku jeszcze nie miałam. Muszę wypróbować zwłaszcza, że kosztuje grosze
OdpowiedzUsuńnie używałam tego toniku a naprawdę lubię i bardzo sobie chwalę firmę Ziaja:)
OdpowiedzUsuńJa też sobie chwalę i często dziwią mnie niepochlebne opinię na temat kosmetyków tej firmy. Ale tak czasami jest, że nie wszystko działa na... wszystko ;)
UsuńMiałam kiedyś ten tonik,uczulił mnie i na tym się skończyło;/
OdpowiedzUsuńOjoj szkoda.
UsuńNo proszę znalazłaś jeden ze swoich kosmetykowych ideałów,jestem ciekawa czy w wersji do innej cery też się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, ale można spróbować :)
UsuńRaczej nie używam kosmetyków z ziaji do pielęgnacji twarzy, w sumie nawet nie wiem dlaczego:D ale zrobiłaś tak rewelacyjną recenzje, że nie mam wyjścia i muszę go kupić:D
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło ;)
Usuń