Dziś przedstawię wam niedawno kupioną maseczkę do twarzy Spa&Wellness firmy VERONA.
Na kupno skusiło mnie to, że akurat kończyła mi się maseczka z AVON( o której tez kiedyś napiszę, kiedy kupię nową).
Już na wstępie muszę powiedzieć, że mam mocno mieszane uczucia w związku z tym produktem i przejdę od razu do sedna.
Z jednej strony naprawdę działa tak, jak twierdza na opakowaniu - oczyszcza, odżywia, wygładza i nawilża, choć że tak powiem szału nie ma. Z drugiej zaś strony jest ten ogromny minus w postaci szczypania, po nałożeniu na skórę. Co dziwne nie ma ani śladu podrażnienia po spłukaniu jej, czego można by oczekiwać po takich ekscesach przy aplikacji. I mimo pozostałych zalet wiem, ze więcej jej nie kupie.Co prawda nie była jakoś strasznie droga, bo 7 zł za 50 ml, ale zdecydowanie wole wydać więcej, ale otrzymać za to gwarancje jakości.
ZALETY:
+ naprawdę oczyszcza, odżywia, wygładza i nawilża
+ cena ( 7zł/50ml)
+ przyjemna konsystencja
WADY:
- może trochę nietypowy minus, ale jest - do maseczki z przodu przyczepiony jest kawałek papieru, na którym umieszczona jest instrukcja obsługi itp, na opakowaniu opisane jest tylko działanie poszczególnych składników maseczki i kiedy ten papierek się odczepi i zgubi(jak w moim przypadku) pozostaje się tylko ze składem maseczki przez instrukcji jak aplikować i ile czasu trzymać na twarzy
- ten minus jest przykry i dziwnie mi go pisać , ale niezbyt ładnie pachnie
Właściwie może to tylko mnie szczypie? Używałyście może tej maseczki? Macie tak samo czy inaczej? Podzielcie się opiniami :>
~Anku
gdyby zaczęła mnie szczypać bardzo bym się przestraszyła.
OdpowiedzUsuńJa nie należę do strachliwych, choć przez myśl przeszło mi żeby zmyć. :p
Usuń