Była recenzja mgiełki (klik), czas więc na recenzję zdenkowanych już przeze mnie szamponu i odżywki z serii drogocenne olejki. Oba produkty zawierają drogocenny olejek arganowy, olejek migdałowy i ekstrakt z jaśminu. Co więcej można powiedzieć o tych składnikach?
Olej arganowy dzięki zawartości dużej miary witaminy E, przeciwutleniaczy, kwasów tłuszczowych, karotenoidów, kwasu ferulowego, polifenolów, skwalenu i sterolów ma właściwości przede wszystkim odżywcze ale także kosmetyczne i medyczne. Stąd w praktycznie wszystkich produktach do skóry i włosów znaleźć można różne ilości tego składnika. Olej można stosować także w kuchni - badania udowodniły, że jest on zdrowszy niż oliwa z oliwek ale jego cena jest wielokrotnie wyższa. Stąd nie jest on zbyt popularny w tej sferze. Trzeba pamiętać, że kuchenny olej arganowy jest całkiem inaczej przygotowywany niż kosmetyczny olejek arganowy, który jak wiemy, świetne odbudowuje i odżywia zniszczone komórki skóry, a włosy czyni wzmocnionymi i bardziej lśniącymi.
Olej migdałowy nadaje się do każdego rodzaju skóry, ze szczególnym wskazaniem cery suchej i wrażliwej, wyrównuje jej koloryt i poprawia ukrwienie i zapobiega rozstępom. Dodatkowo jest bogaty w witaminy E i A.
Jeśli zaś chodzi o ekstrakt z jaśminu: pochodzi on z olejku eterycznego pozyskiwanego z płatków kwiatów jaśminu wielkokwiatowego, krzewu pochodzącego z Indii wschodnich. Oprócz tego, że olejek jest ceniony przez perfumiarzy, równie tak samo jak olejek różany, to oprócz właściwości zapachowych wpływa pozytywnie na skórę (zmiękcza, łagodzi podrażnienia, nawilża, uszczelnia barierę lipidową, pielęgnuje) oraz relaksuje zmysły. Działa leczniczo na trądzik i oparzenia, redukuje blizny. Ma działanie przeciwzmarszczkowe. Co ciekawe nie tylko pozwala się zrelaksować ale także pomaga w walce z depresją, nerwicą, apatią i wyczerpaniu psychofizycznym. Dlatego nie bez powodu w Indonezji stanowi symbol czystości i wiecznej miłość - używa się go w ceremonii zaślubin i nocy poślubnej. Na stronie skarbymaroka.pl znajduje się informacja, że olejek jaśminowy wpływa na "te sprawy" u kobiet i korzystnie wpływa na laktację u karmiących mam :)
Dlatego trudno się dziwić, że oba olejki oraz ekstrakt stanową komponenty w składzie szamponu i odżywki przeznaczonych dla włosów suchych. Z produktami Timotei miałam styczność nie raz. W ostatniej notce dotyczącej szamponu 2w1 (klik) napisałam, że nie podoba mi się formuła łączenia szamponu z odżywką w jednym opakowaniu. Tym razem oba produkty miałam oddzielnie.
Zarówno szampon jak i odżywka zapakowane są w białe nieprzezroczyste butelki z dosyć miękkiego plastiku ze złoto-zielonymi korkami typu klik. Szata graficzna etykiety złoto-biała. Pojemność: 250 ml - szampon, 200 ml - odżywka. Oba produkty mają przyjemny zapach (kojarzy mi się on z pewnym lekiem na gardło z czasów dzieciństwa ;) ), biały kolor i podobną gęstość - odżywka bardziej zbita.
Działanie:
Szampon dokładnie myje włosy i jednocześnie je pielęgnuje. Zawsze po umyciu ładnie pachną, są miękkie i lekko uniesione ku górze. Odżywka zaś, pozwala na bezproblemowe rozczesanie. Producent zapewnia o braku w składzie barwników i parabenów. To świadczy zdecydowanie na plus. Oprócz tego włosy ładnie się układają i nie oklapują zbyt szybko. Czy ich kondycja się zmieniła? Przyznam, że przestały być sianowate ale wiele się nie zmieniło. Trzeba pamiętać żeby dobrze spłukać i szampon i odżywkę ale i tak efekty są lepsze niż po wersji 2w1. Dodatkowo cena szamponu i odżywki jest niewysoka.
Zalety:
+ Niska cena
+ Dobre działanie
+ Miękkie i lśniące włosy
+ Ładny zapach
+ Delikatna poprawa ich stanu+ Nie plączą włosów
+ Lekko poprawiają skręt
+/- Średnia wydajność
Wady:
- Nie znalazłam ale nie dam im najwyższej oceny
Moja ocena: 4
Zawsze przechodziłam obok nich w sklepie obojętnie :D Nie wiem dlaczego, timotei nigdy nie zrobiło na mnie większego wrażenia :)
OdpowiedzUsuńNie lubię produktów tej marki :/
OdpowiedzUsuńJa też. Moje włosy wyglądają po ich szamponach koszmarnie ;/
UsuńTimotei to marka za którą nie przepadam. Miałam ich kilka produktów i wszystkie były do bani.
OdpowiedzUsuńjakoś nie przepadam za szamponami Timotei :( więc nie chcę spróbowa tego duetu ;)
OdpowiedzUsuńJak widać moje włosy jakoś się z nimi nie gryzą ale też szału nie ma :P
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam produktów tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię szampony od Timotei , aczkolwiek przy dłuższym stosowaniu przyprawiają niestety o łupież ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
http://loveliliowe.blogspot.com/
Dokładnie. Przy dłuższym stosowaniu szamponów Timotei mozna skończyć z łupieżem. Potwierdzam niestety.
UsuńTej serii nie miałam, ale lubię niektóre kosmetyki od Timotei
OdpowiedzUsuńa mi szampony timotei obciążają wlosy ;<
OdpowiedzUsuńbardzo lubie te szampony Timotei! Chociaż ja mam wersję jakąś do cienkich włosów.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam od nich szamponu.
OdpowiedzUsuńDawno już nie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuń