Dziś kontynuacja serii o produktach do włosów z dawnej notki - o tej :).
I kolejna próba zmierzenia się z problemem łupieżu razem z szamponem przeciwłupieżowym firmy Green Pharmacy. Jak poszło? - całkiem nieźle.
To co uderzyło mnie przy pierwszym myciu to niezbyt przyejmny zapach, czego jednak spodziewałam sie ze względu na zawartość dziegciu. Jak to ktoś mądry niegdyś powiedział "Gorzki lek najlepiej leczy.", więc nie zrażałam się tym i myłam dalej. I muszę przyznać, że po paru myciach objawy łupieżu nieco zmalały.
Niektórzy pomyślą, że to dyskwalifikuje ten produkt. Ale tutaj muszę użyć swojego przyszło lekarskiego tonu (wyboraźcie sobie takowy ) i powiedzieć to - szamponem nigdy nie wyleczy się łupieżu; szampon może (tak jak ten) jedynie złagodzić jego objawy; po lek, o którym napisze niebawem, należy wybrać się do apteki.
Zatem jeśli dotyczy was ten problem, śmiało możęcie sięgnąć po ten szampon jako produkt wspomagający leczenie.
Cena : 8 pln/350ml
PLUSY:
+ łagodzi objawy łupieżu i wspomaga jego leczenie
+ w składzie posiada młodszegobrasta SLS, mniej dewastującego - SMS (Sodium Myreth Sulfate)
MINUSY:
- mało ekonomiczny ( długie włosy wymagają dośc dużej garści szamponu)
- zapach
Mimo całkiem niezłeg działania końćowa ocena jaka otrzymuje szampon to 4.
dla mnie zapach tego szamponu był nie do zniesienia. czułam ten smród długo na włosach. nie dałam rady go zużyć
OdpowiedzUsuńMarkę tą ogólnie lubię i używam ich produktów, ale za szamponami nie specjalnie przepadam.
OdpowiedzUsuńzapach tych kosmetyków jest dla mnie nie do zniesienia...
OdpowiedzUsuńNo co wy dziewczyny, da się znieść :)
OdpowiedzUsuńBardzo długo był to mój szampon numer jeden, zużyłam mnóstwo opakowań.
OdpowiedzUsuńszampon przeciwłupieżowy w mojej kosmetyczce musi być. tego nie miałam, ale wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa również wypróbuję jego możliwości!
OdpowiedzUsuńja miałam do włosów zniszczonych ale strasznie wysusza włosy......
OdpowiedzUsuń