Ten post jest całkiem inny niż wszystkie posty na naszym blogu. Jest to post wyjątkowy. A dlaczego? Zaraz wszystko wyjaśnię.
Jak wiecie Afryka to nie tylko dzikie zwierzęta, piękno sawanny i buszu i takie widoki jak na zdjęciu powyżej, ale także kontynent wielu potrzeb. Ludzie stamtąd są biedni, żyją w skrajnej nędzy bez nadziei na to, że ich los się polepszy. Do krajów afrykańskich wyjechało wielu misjonarzy i wolontariuszy z całego świata, także z Polski, aby nieść pomoc, miłość i nadzieję. Jednym z takich państw jest Zambia, gdzie działa zgromadzenie Sióstr Boromeuszek Mikołowskich. Zgromadzenie rozpoczęło swoja misję w 1978 r. i dalej działa. Siostry niosą przede wszystkim pomoc medyczną, która obejmuje wielki obszar. Oprócz szpitala Siostry prowadzą ogród, gdzie uprawiane są warzywa, których nasiona przesyłają ludzie z całego świata. Lista potrzeb jest bardzo duża, każda, nawet mała pomoc to kropla w morzu. Zambia jest także jednym z państw afrykańskich, gdzie jest najwięcej sierot. Kobiety umierają w skutek zakażenia macicy tj. w połogu. Brakuje tam środków czystości itp. rzeczy. Wiecie, ze kupienie tam zwykłych podpasek graniczy z cudem a nawet jak się jakieś znajdą to są strasznie drogie? Dlatego chciałabym przedstawić Wam akcję, którą możecie przeprowadzić w swojej rodzinie, okolicy, mieście, osiedlu, parafii, dzielnicy, bloku itd.
Ja wiem, że niektórzy mogą powiedzieć "po co pomagać afrykańskim kobietom, skoro u nas w Polsce też są dziewczyny, którym trzeba pomagać?". Owszem są. Ale ale afrykańskie kobiety bardzo potrzebują naszego wsparcia. Pokażmy kobiecą solidarność!
Moja znajoma powiedziała mi o akcji, którą przeprowadza wśród swoich znajomych i w rodzinie. Akcja nosi tytuł "Mamy dla Mam". Ja jeszcze mamą nie jestem i prędko nie będę, ale jestem kobietą i z chęcią włączyłam się do akcji.
Jak wspomniałam wcześniej w Afryce są trudno dostępne środki czystości i artykuły codziennej higieny. Kto jest mamą wie, że po urodzeniu dziecka kobieta ma w sobie jedną wielką ranę i żeby uniknąć bolesnej infekcji albo gorzej - śmierci w jej wyniku, trzeba o nią zadbać w odpowiedni sposób, używając podkładów poporodowych. Kobiety w Zambii nie mają szansy zadbać o higienę na co dzień a co dopiero po urodzeniu dziecka. Aby im tę szansę stworzyć Siostry Boromeuszki stworzyły program "Mamy dla Mam", który trwa już od 3 lat. Program polega na pomocy polskich mam pomagających mamom afrykańskim, które przychodzą rodzić w Szpitalu św. Łukasza (szpital, w którym pracują Siostry). Pomoc ta polega na wysyłaniu dziecięcych ubranek, kocyków, a także podkładów poporodowych. Tych ostatnich potrzeba aż 600 opakowań na rok, aby można było zapewnić każdej mamie choć jedną paczkę. A paczka 10 podkładów kosztuje niecałe 3 zł. Słuchajcie to naprawdę niewiele, jeśli zbierzemy od każdego po tej kwocie. Dlatego zachęcam wszystkich i dziewczyny i chłopaków i starych i młodych bardzo serdecznie do zebrania np. od 50 osób po te 3 zł. Kwota jest niewielka dla pojedynczej osoby ale jest to niewątpliwie bardzo dobry uczynek. Razem można więcej! I uwierzcie mi, że opłaca się kupić takie rzeczy w Polsce i wysłać do Afryki.
Każdy kto chciałby pomóc proszony jest o wysyłanie podkładów ginekologicznych (np. podkłady Absorgyn dostępne w sklepie internetowym „Bliżej ciebie” już od 2,65 zł za paczkę) bezpośrednio na adres Szpitala:
St. Luke’s Mission Hospital
Mpanshya
P.O. Box 32789 Lusaka
Zambia
Centr. Afryka
Mpanshya
P.O. Box 32789 Lusaka
Zambia
Centr. Afryka
Tutaj macie link do sklepu internetowego:
Oprócz tego można wspomóc afrykańskie dzieci. Chyba każdy słyszał o adopcji serca. Można zrobić paczkę i wysłać ją indywidualnie albo grupowo konkretnemu dziecku albo ogólnie ludziom. Można zaadoptować dziecko, studenta a nawet seniora. Liczy się każda pomoc. Siostry wiedzą co komu jest potrzebne. I uwierzcie mi: Ci ludzie są na prawdę wdzięczni za pomoc, którą otrzymują. Ich głowy się podnoszą, plecy prostują, oczy świecą a usta rozszerzają w radosnym uśmiechu. Zaczynają widzieć życie w lepszych barwach. Dla nas to może być nic ale dla nich to dawanie nadziei.
Dlatego serdecznie zapraszam Was do zorganizowania akcji zbierania pieniążków na podkłady albo jeśli mielibyście chęć na ubranka itp. rzeczy. Dla jednej osoby to może być dużo ale dla wielu już nie :)
Tutaj podaję linki do strony Adopcji serca oraz fan page na Facebooku. Tam dowiecie się więcej :)
Adopcja Serca - klik
Adopcja Serca na Facebooku - klik
Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz zachęcam do zorganizowania takiej akcji u siebie albo chociaż rozgłoszenia jej.
~Paulina
Bardzo szczytny cel
OdpowiedzUsuńtrzeba to rozgłosić!
OdpowiedzUsuńBardzo o to proszę. To szalenie ważne.
UsuńBardzo ważna informacja na temat zdjęcia Zambijskich dzieci, zamieszczonego w notce Pauliny: Dzieci te są objęte programem "Arka Noego". Są to przedszkolaki wspierane przez Polskich (i nie tylko) "Rodziców Adopcyjnych" (tzw. adopcja na odległość), którzy nie tylko pokrywają koszty związane z "nauką" w przedszkolu, ale też wysyłają im regularnie paczki min. z ubraniami.
OdpowiedzUsuńTe dzieci są zadbane i wesołe. Ich rodzice w zamian za otrzymywaną pomoc pracują społecznie w Misji Sióstr Boromeuszek. Ich dzieciom ktoś pomaga, oni w zamian za to pomagają innym. Jest to wspaniałe w tym programie, gdyż nie tylko powstaje łańcuszek niosących pomoc, ale też prace społeczne dają tym ludziom poczucie sensu, nadzieję. Ludzie ci tworzą razem coś pięknego, coś dobrego.
Niestety większość dzieci w Zambii wygląda zupełnie inaczej, niż te na zamieszczonej powyżej fotce. Dla porównania, jak wygląda dziecko nie objęte pomocą i to samo dziecko, kiedy otrzyma pomoc: https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/s720x720/528288_497768730288994_927904009_n.jpg
Dziewczynka na zdjęciu ma na imię Grace i jest przedszkolakiem w "Arce Noego", dzięki pomocy małżeństwa z Polski:)
Dzięki Honia za te dodatkowe informacje :)Jak widzicie pomoc ma swoje pozytywne skutki :) więc WARTO ją nieść innym :))
Usuńok, poszło
OdpowiedzUsuńpożyczyłam od Ciebie zdjęcie. do posta
OdpowiedzUsuń