Image Map

08 września 2014

Tangle Teezer - hit czy kit? Nasza opinia!

Szczotki Tangle Teezer zna chyba każda kosmetyczna blogerka, która interesuje się wszelkimi nowinkami i nowościami tego typu. Swego czasu przez wasze blogi przewinęła się fala postów z opiniami dotyczącymi tej szczotki. Zdania były różne ale bardzo podobne, skłaniające ku zakupowi "magicznego czesadła" i wypróbowania go na swojej łepetynie. Czy rzeczywiście jest tak skuteczny? Czy jest wart swojej ceny? Czy naprawdę nie wyrywa włosów? W czym tkwi wyjątkowość tej szczotki? Na te pytania odpowiadamy dziś wspólnie w jednym poście jako "ekspertki" po miesiącu (Paulina) i pół roku (Ania) używania.


Ja zacznę od kwestii finansowej, bo od niej zazwyczaj mało kto zaczyna albo i nie wspomina nic. Ta sama szczotka a raczej ten sam model szczotki (oryginalny Salon Elite) na Allegro kosztuje mniej aniżeli w sklepach internetowych. Różnica może wynosić aż do 15 złotych, nie wliczając w to kosztów wysyłki.

A ja zacznę od razu do superlatyw, bo nie ma tu co ukrywać i czekać do końca postu - czesanie z TT staje się przyjemnością. Ponad pół roku przyjemności z nim już mam!

Mi się trudno przyznać, ale na początku nie umiałam się nim w ogóle posługiwać. Ciągle wylatywał mi z ręki, z resztą, wylatuje do tej pory ale ujarzmiamy się wspólnie - TT moje włosy, ja TT :) Tutaj do razu zaznaczę, że szczotka jest baaaardzo odporna na wstrząsy. Do tej pory tyle razy spotkała się z ziemią, a nawet się nie zarysowała :)

Co nam się podoba w TT?

WSZYSTKO!

Tak jak wyżej wspomniałam. Cu-do-wne rozczesywanie kudeł. Dlatego nazwałam go rozkudływaczem. I moim zdaniem TT jest NIEZBĘDNY przy długich włosach. No, chyba że ktoś ma je idealnie zdrowe i bez skazy. Moje takie nie są, szczególnie gdy długo nie widzą fryzjera. Lubią się plątać, puszyć i wywijać w różne strony. Oczywiście Tangle Teezer nie ujarzmi wszystkiego, ale przede wszystkim dokładnie rozczesze włosy. No i nie wypada nie wspomnieć, że ich nie wyrywa...

...a to można zawdzięczać innowacyjnemu czesadłu, które jest "całodziane", czyli ząbki nie są doklejane ani nic w ten deseń do podstawy, tak jak to bywa u większości szczotek. I co najważniejsze łatwo utrzymać ją w czystości.


A wracając do wyrywania a raczej nie wyrywania włosów Warto to podkreślić, bo większość "zwykłych" szczotek owszem rozczesuje włosy, ale ileż przy tym cierpienia i rozpaczy przy wyciąganiu z nich połamanych włosków. TT wyczesuje wyłącznie te włosy, które zakończyły już swój żywot z przyczyn naturalnych lub nie bądź nie są na tyle silne aby na głowie pozostać. Zdarzyło mi się czytać zarzuty, że po dłuższym użytkowaniu wypustki się wyginają. Prawda, jest jak mówią, ale czy ujmuje to użyteczności i skuteczności? Absolutnie nie.


Co więcej ząbki służyć mogą nie tylko czesaniu ale także masowaniu skóry głowy. A wiecie - to budzi krążenie i wyrastają baby hair! :D

Posiadam Tangle Teezer od ponad pół roku i nasz związek przetrwa wszystko, do końca świata i jeden dzień dłużej ze świetnie rozczesanymi włosami. Przymierzam się też do kupienia wersji kompaktowej. Może któras z was już taką ma i powie mi czy jest równie cudowna co wersja 'domowa'? :)

A ja przyznam, że na początku byłam sceptycznie do niej nastawiona ale szybko mi przeszło i stwierdzam, że nie zamieniłabym szczotki TT na żadną inną, no chyba że to byłby nowszy egzemplarz :P Zdecydowanie sunie jak po maśle (i nie trzeba masła!), nie ciągnie ani nie elektryzuje włosów. Cudo! Rozczulając się nad pozytywami tegoż zgrzebła, zapomniałyśmy napisać o jej designerskim wyglądzie. I tutaj sprawdza się powiedzonko "do wyboru, do koloru" bo szczerze tak jest! Szczotki TT mają nie tylko oryginalny kształt (kilka rodzajów) oraz szeroką paletę kolorów - i tutaj też można wybierać spomiędzy dwukolorowych i jednokolorowych szczotek :) 

Jednogłośnie odpowiadamy: Tangle Teezer to szczotka warta swojej ceny i przede wszystkim warta zakupu. Jak najbardziej hit! Nie ma co ukrywać, dostaje ogromną 6! :) A jej wyjątkowość tkwi właśnie w tym, że jest po prostu skuteczniejsza niż inne szczotki.

My wybrałyśmy niebiesko-różową (Paulina) i pomarańczowo-żółtą (Ania). A wy macie swoje TT? Piszcie jak zawsze w komentarzach! A jeśli macie podobne posty do naszego, podsyłajcie linki ;) Pozdrawiamy serdecznie, 

17 komentarzy :

  1. Ja jeszcze nie mam swojej TT, ale zamierzam kupić w najbliższym czasie! Najważniejsze, że nie wyrywa włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mojej używam już rok i uwielbiam! http://wodcieniachfioletu.blogspot.com/2014/08/tangle-teezer-po-roku-uzytkowania-moja.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam TT,ale ostatnio przerzuciłam się na szczotkę z naturalnego włosi dzika

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja ma juz 3 lata i nie zamienię jej na żaden inny model. Jak tylko sie zuzyje zakupie ponownie napewno ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mimo, że byłam sceptycznie nastawiona bardzo lubię TT ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wersję kompaktową i bardzo ją lubię, Dla mnie hit!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam dwie wersję TT - klasyczną fioletowo-różowa i kompakt z flagą angielską. Kocham obie równie mocno jak Wy! :) Kompakt jest super, chociaż przez mniejszą powierzchnie czesze nieco wolniej. Ale przydaje się w torebce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O taka odpowiedź mi chodziło. Duzo czasu spędzam na uczelni i taki kompakcik będzie chyba w sam raz. :)

      Usuń
  8. Kochana, widzę, że nie przeczytałaś nawet posta w którym jak byk widać, ze bloga prowadzi więcej niż jedna osoba. Poza tym taką reklamę umieszczamy w odpowiedniej zakładce ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham te cudo :) Spodobała sie też mojej dużo młodszej sisotrze,która unikała czesania jak ognia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jeszcze nie mam TT, ale coraz częściej zastanawiam się nad zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jeszcze nie mam ale po twojej recenzji na pewno się zaopatrzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja sobie właśnie zamówiłam i za parę dni już będę mieć :) Ciekawa jestem czy będę zadowolona czy może rozczarowana :P

    OdpowiedzUsuń
  13. jak dla mnie zdecydowany kit...na moich ciężkich, grubych włosach w ogóle się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Według mnie to jedne z najlepszych szczotek na świecie. Super czeszą wlosy i nie szarpią.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za odwiedziny! Chcemy odwdzięczyć się tym samym dlatego mamy do Ciebie prośbę! Zostaw swój ślad (link do bloga) w zakładce "Zostaw wizytówkę"
Pozdrawiamy serdecznie Anku&Paulina

Wszystkie zdjęcia są naszą własnością i nie mogą być użyte bez naszej pisemnej zgody. Nie wyrażamy zgody na ich kopiowanie, rozpowszechnianie i edycję!