Na początku muszę powiedzieć, że bardzo lubię kosmetyki tej firmy, za przystepną cenę i jakość.
Ale do rzeczy.
Przedstawiam wam MGIEŁKĘ chroniącą włosy przed działaniem wysokiej temperatury firmy Marion. Produkt ten został nagrodzony tytułem Qltowego Kosmetyku przez magazyn Kosmetyki w roku 2010 i w mojej opinii w pełni zasługuje na ten tytuł.
Mgiełka przeznaczona jest do stosowania przed suszeniem bądź w przypadku używania prostownicy lub lokówki. Wystarczy ją rozpylić na włosach - wilgotnych, jeśli chodzi o suszenie i suchych jeśli chodzi o prostowanie czy lokowanie.
Jak pisze producent "(...)zawiera kopolimery, które pozostawiaja na włosach specjalny film zabezpieczający włosy przed wysuszeniem(...)".
Naprawde nie znalazłam lepszego kosmetyku do ochrony włosów przed wysoką temperaturą suszarki i prostownicy,a szukałam długo.
Kupiłam niedawno drugą już z kolei mgiełke, bo jestem z niej bardzo zadowolona. W serii Termoochrona dostępne są również mleczko i serum, co do których kupna właśnie sie przymierzam. Pytam więc czy któraś z was używała już tych produktów? Jeśli tak to jak się sprawują? :)
W sklepie, w którym ja zazwyczaj kupuje jej cena to 8 zł (opakowanie 130 ml)
ZALETY:
+ włosy są po niej gładkie i lśniące
+ bardzo dobrze rozpyla się na całych włosach
+ przyjemy zapach
+ zapobiega elektryzowaniu się włosów ( szczególnie przydatne w zimie )
WADY:
- przy częstym stosowaniu dość szybko się zużywa, co raczej zrozumiałe, ale jednak minus
- dziwi mnie to, ale nie w każdym sklepie można ją dostać ( w moim miasteczku na jakieś 4 czy 5 sklepów znalazłam ją tylko w 1!)
Moja ocena to 6 !
~anku
30 czerwca 2013
29 czerwca 2013
Fioletowy makijaż
Dziś notka trochę inna niż zwykle. Dlaczego? Już wyjaśniam :) Zachęcona przez Gosię postanowiłam stworzyć cykl notek na temat moich makijaży. W notkach przedstawiałabym tylko końcowy efekt i użyte w tym celu kosmetyki. Co Wy na to? Wydaje mi się, że recenzja cieni swoją drogą a takie notki swoją :) Ale pytam Was, bo chcę znać wasze zdanie, więc dziś taka notka na "próbę" a później się zobaczy jak to będzie :):)
Jak widać na zdjęciu powyżej, przedstawiam Wam makijaż fioletowy. Kiedyś gdzieś przeczytałam, że z tym kolorem trzeba uważać, bo oczy mogą wyglądać na podbite i wtedy nici z ładnego wyglądu ;) Ja jakoś nigdy nie miałam z tym problemu. Nigdy też nie wyglądałam jakbym miała limo, więc chyba nie radzę sobie z fioletem źle.
Bardzo lubię ten kolor, dobrze się w nim czuję i ogólnie stwierdziłam (nieskromnie z resztą), że ładnie podkreśla mi oczy, które mam głęboko osadzone. Do makijażu użyłam dwóch odcieni: (zaczynając od wewnętrznego kącika oka) KOBO nr 113 Plum i MISS SPORTY nr 222 Lively Spirit. Oprócz tego użyłam mojej ukochanej brązowej kredki VIPERA z serii Ikebana nr 261, podkładu ORIFLAME EVER LASTING odcień Natural Beige, rozświetlającego pudru ORIFLAME GORDANI GOLD, tuszu do rzęs ASTOR Stimu Lash Volume odcień Black i pomadki ORIFLAME NEO CHIC odcień Bright Pink. Poniżej zdjęcia całego "majdanu"...
...oraz końcowego efektu :)
Jestem ciekawa Waszych wrażeń dlatego proszę o komentarze.
Pozdrawiam ciepło,
~Paulina
Jak widać na zdjęciu powyżej, przedstawiam Wam makijaż fioletowy. Kiedyś gdzieś przeczytałam, że z tym kolorem trzeba uważać, bo oczy mogą wyglądać na podbite i wtedy nici z ładnego wyglądu ;) Ja jakoś nigdy nie miałam z tym problemu. Nigdy też nie wyglądałam jakbym miała limo, więc chyba nie radzę sobie z fioletem źle.
Bardzo lubię ten kolor, dobrze się w nim czuję i ogólnie stwierdziłam (nieskromnie z resztą), że ładnie podkreśla mi oczy, które mam głęboko osadzone. Do makijażu użyłam dwóch odcieni: (zaczynając od wewnętrznego kącika oka) KOBO nr 113 Plum i MISS SPORTY nr 222 Lively Spirit. Oprócz tego użyłam mojej ukochanej brązowej kredki VIPERA z serii Ikebana nr 261, podkładu ORIFLAME EVER LASTING odcień Natural Beige, rozświetlającego pudru ORIFLAME GORDANI GOLD, tuszu do rzęs ASTOR Stimu Lash Volume odcień Black i pomadki ORIFLAME NEO CHIC odcień Bright Pink. Poniżej zdjęcia całego "majdanu"...
...oraz końcowego efektu :)
Jestem ciekawa Waszych wrażeń dlatego proszę o komentarze.
Pozdrawiam ciepło,
~Paulina
28 czerwca 2013
Żel oczyszczająco-rewitalizujący do twarzy GARNIER
Aby powiększyć kliknij w zdjęcie :) |
Dziś przedstawiam wam nieodłączny element mojej codziennej higieny -------->
żel oczyszczająco-rewitalizujący firmy GARNIER z serii Czysta Skóra FRUIT ENERGY.
Zawiera on wyciągi z grejpfruta i granatu oraz pochodną witaminy C (Ascorbyl gluoside)
Fruit Energy to adekwatny przydomek dla tego żelu, bo kiedy umyję nim rano twarz czuję się świeżo i jestem pełna energii (no, powiedzmy w większą część dni w roku :p ). Tak czy inaczej żel jest łatwy i przyjemny w użyciu. Wypróbowałam naprawdę wiele środków do codziennego mycia twarzy przed tym i muszę stwierdzić, że żaden póki co mu się nie równa (wątpię też bym kupiła teraz jakiś inny ale kto wie, może jak przestaną go produkować ^^ ).
Jeśli chodzi o samo działanie to świetnie tonizuje i oczyszcza skórę. Przy dłuższym stosowaniu skóra staje się gładsza, jędrniejsza i wygląda młodziej. W połączeniu z dobrym kremem do twarzy efekt jest naprawdę super.
I jeszcze jedno, polecam używać go (i nie tylko) ze szczotką do twarzy, o której pisałam wcześniej -> Linkacz do posta ;) . Ponieważ przy używaniu jej wystarczy zaaplikować naprawdę niewielką ilość do umycia całej twarzy, żelu wystarcza na dłuuuugie miesiące. A przy tym dogłębniej oczyszcza się skórę. Takżę tego. :)
W różnych drogeriach kosztuje inaczej, ale przeważnie cena kształtuje się na poziomie 12 zł, a to naprawdę przystępna cena za jakość jaką otrzymujemy.
ZALETY:
+ świetnie oczyszcza
+ łatwe dozowanie, nie trzeba nic odkręcać ani nic, jak dla mnie WIELKI PLUS
+ dodaje energii
+ apetyczny zapach
WADY:
-stosunkowo wysoka cena (ale wart swojej ceny) (no i przy używaniu szczotki do twarzy wydajność rośnie i rzadziej trzeba te 12 zł wydawać ;)
Paulina już użyła takiego zwrotu, ale ja go powtórzę (pewnie jeszcze nie raz), świetny produkt ale szału nie ma, czuję jakiś niedosyt, więc daję 5,5!
~anku
27 czerwca 2013
Liebster Blog
Małgosia z bloga GLEIDOWISKO nominowała nas do Liebster Blog. Jesteśmy pozytywnie zaskoczone takim wyróżnieniem. Nie spodziewałyśmy się. To naprawdę miłe, dziękujemy :)
Co to jest Liebster Blog?
Co to jest Liebster Blog?
Jest to wyróżnienie, które bloger otrzymuje od innego blogera w ramach uznania za dobre prowadzenie swojej strony. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która go wyróżniła. Następnie sama nominuje kolejne 11 osób (informuje o tym na blogu nominowanego) i zadaje następnych 11 wymyślonych przez siebie pytań.
Najważniejsze jest to, że nie wolno nominować bloga, od którego otrzymało się wyróżnienie.Wspólnie odpowiedziałyśmy na pytania Małgosi...
Najważniejsze jest to, że nie wolno nominować bloga, od którego otrzymało się wyróżnienie.Wspólnie odpowiedziałyśmy na pytania Małgosi...
1. Ulubiony
cytat?
Ania: "Short on money but long on time"
Paulina: “Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest
niewidoczne dla oczu”
2. Jesteś bałaganiarą czy pedantką?
Ania: Bałaganiarą, do czasu gdy zacznę sprzątać, bo
wtedy jestem pedantką.
Paulina: Jestem pedantką do pierwszej rzeczy rzuconej na
podłogę tudzież krzesło. Reasumując: strrraszna bałaganiara ;)
3. Wolisz, dom z dużym ogrodem na wsi, czy mieszkanie w
mieście?
Ania: Zdecydowanie dom z dużym ogrodem na wsi!
Paulina: Wieeeelki dom, wieeeelki ogród, na wsi ale bliżej
jakieś większej miejscowości.
4. Trzy życzenia do złotej rybki, to?
Ania:
1.ford mustang
2.drugi mustang
3.trzeci mustang
Paulina:
1.Jeść wszystko i mieć bajeczną figurę.
2.Własna biblioteka
3.Kolejne 3 życzenia ;)
5. Dokończ: lubię gdy...?
Ania: Tak.
Paulina: świeci słońce!
6. Twój przepis na siebie?
Ania: "Nie wstyd nie wiedzieć, lecz nie chcieć się
dowiedzieć"
Paulina: Mały
szantażyk nie jest zły.
7. Spódnica czy spodnie?
Ania: Spodnie.
Paulina: Zdecydowanie spodnie. I jeśli chodzi o długie, to nogawki nie mogą odkrywać kostek. Strasznie mnie to razi gdy to widzę :D
8. Książka czy film?
Ania: Nie potrafię wybrać.
Paulina: Chyba bardziej książka bo mam bardzo bujną
wyobraźnię i lubię sobie wyobrażać wydarzenia, które się w niej rozgrywają ale dobrym filmem nie pogardzę ;)
9. Co Cię najbardziej denerwuje?
Ania: Kiedy ktoś jedzie długo lewym pasem mimo ruchu prawostronnego.
Paulina: Kiedy idę chodnikiem i idzie przede mną ktoś kogo nie mogę wyprzedzić, albo stoi na środku i nie mogę go ominąć.
10. Ulubiony kosmetyk, to...?
Ania: Jedwab do włosów.
Paulina: Tusz do rzęs.
11.Gdzie będziesz za 10 lat?
Ania: W górach, poginać na koniu.
Paulina: Jeszcze o tym nie myślałam. Żyję chwilą ;)
...oraz zadałyśmy własne....
1. Rozmiar buta .
2. Czy lubisz czytać książki?
3. Dokończ zdanie: moim marzeniem jest....
4. Część ciała, o którą dbam najbardziej.
5. Ulubiony owoc.
2. Czy lubisz czytać książki?
3. Dokończ zdanie: moim marzeniem jest....
4. Część ciała, o którą dbam najbardziej.
5. Ulubiony owoc.
6. Jakiego ubrania w życiu byś na siebie nie włożyła?
7. Rower czy samochód?
7. Rower czy samochód?
8. Co myślisz kiedy patrzysz w gwiazdy?
9. Dlaczego założyłaś bloga o kosmetykach?
10. Co najbardziej cenisz w kosmetykach?
11. Twoja pierwsza myśl po przebudzeniu:
Agathevanillę z http://agathevanilla.blogspot.com
Uljettę z http://drobne-przyjemnosci.blogspot.com
Ollę z http://upaskudy.blogspot.com
Natalię z http://mojamydlarnia.blogspot.com
Kamilę z http://carmillabeauty.blogspot.com
Zosię z http://moiandsaya.blogspot.com
Kingę z http://www.modaurodapiekno.blogspot.com
Alexis93 z http://mojakosmetycznapasja.blogspot.com
Danu z http://tuatha-danu.blogspot.com
Kasię z http://glowlifestyle.blogspot.com
Maniaczkę z http://od-niczego-do-pieknego.blogspot.com
Buziaki!
Ania&Paulina
KONKURS u PaskudOlla!
Hej!!
Serdecznie zapraszamy Was do wzięcia udziału w konkursie organizowanym przez Ollę na jej blogu PaskudOlla! Do wygrania kosmetyki do pielęgnacji włosów firmy MATRIX.
Szczegóły pod linkiem: http://upaskudy.blogspot.com/2013/06/konkurs-z-matrixem.html
Z A P R A S Z A M Y !
Ania&Paulina
26 czerwca 2013
KONKURS u Agathewanilla!
Do wygrania pędzlek renomowanej firmy Hakuro, H50S.
"Pędzelek z włosia syntetycznego o długości 15 cm.
Idealnie nadaje się do nakładania płynnych kosmetyków takich jak podkład, róż czy korektor. Doskonale rozprowadza je na powierzchni skóry nie pozostawiając smug.
Efekt naturalności gwarantowany.
Drewniana, pomalowana na czarno rączka i metalowa skuwka sprawiają że pędzel wygląda bardzo estetycznie."
Sponsorem nagrody jest autorka bloga http://agathevanilla.blogspot.com/.
Konkurs trwa od 17.06.2013 do 15.07.2013
POLECAMY!
Baner do konkursu po prawej stronie :)
anku&paulina
Paletka Neo Chic Oriflame
Dziś notka o paletce Neo Chic odcień vintage purple od Oriflame.
Jeśli chodzi o tę paletkę to jest nawet ok. Można zrobić nią wieczorowy makijaż, jak i podkreślić oko w ciągu dnia. Zwykle maluję swoje oczy ciemniejszymi kolorami bo lubię jak są bardziej wyraziste.
Cienie mają drobinki brokatu, który dodatkowo rozjaśnia oczy. Można powiedzieć, że dziś mam błysk w oku ;) Dużą zaletą tej paletki jest to, że cienie się nie rozmazują. Ma także dosyć ciekawe opakowanie ale w środku ma imitację lusterka (takie niby sreberko), co mnie trochę zszokowało gdy ją rozpakowałam ale za cenę około 15 zł nie można się spodziewać nie wiadomo czego.
Zalety:
+ Ładnie się rozprowadzają na oku
+ Fajne kolory
+ Nie rozmazują się
+ Fajne opakowanie
Wady:
- Imitacja lusterka - nieee to zdecydowany minus!
Szału nie ma, więc paletkę oceniam na 4 :)
Poniżej zdjęcia makijażu i kosmetyków, które do niego użyłam.
~Paulina
25 czerwca 2013
Serum wygładzająco-regenerujące do końcówek włosów.
Strasznie długa nazwa, nie?
Dziś co nieco o propozycji firmy Joanna z serii "Z apteczki babuni", który zawiera ekstrakt z miodu i proteiny mleczne.
Dziś co nieco o propozycji firmy Joanna z serii "Z apteczki babuni", który zawiera ekstrakt z miodu i proteiny mleczne.
Musze przyznać, że choć bardzo lubię kosmetyki Joanna i zwykle jestem zadowolona to ten produkt niemile mnie zaskoczył. Wyruszyłam kiedyś na miasto w poszukiwaniu czegoś właśnie na nieszczęsne rozdwajające się końcówki włosów. Podczas przeszukiwania sklepów kosmetycznych natrafłam właśnie na to serum i skuszona dość niską ceną ( 7 zł za tubke 50 ml) pochwyciłam je i pobiegłam do kasy. W domu po umyciu rozpoczęłam 'kuracje', a o jej plusach i minusach niżej.
ZALETY:
+ rzeczywiscie wygładza włosy
+ jest tani
+ wystarcza na długo (kupiłam rok temu i jeszcze używam, z tym że nie przy każdym myciu)
+ ładny zapach
WADY:
-brak regeneracji o której mowa na opakowaniu (tylko wygładzenie)
- niby z apteczki babuni ale skład ma niewiele wspólnego z naturalna kosmetyką
Podsumowując - jeśli chcecie uzyskać krótkotrwały efekt wygładzenia końcówek smiało polecam, ale na dłuższą metę to nie jest produkt do pielęgnacji włosów.
Moja ocena --> 3
anku
23 czerwca 2013
Nawilżająca maseczka Oriflame Optimals Nutri Calm
Kilka dni temu recenzowałam dotleniająco-nawilżającą maseczkę Oriflame Optimals Oxygen Boost (klik). Dziś chciałabym przedstawić Wam jej różową siostrę :)
Różowa maska Oriflame Optimals Nutri Calm nawilża i łagodzi suchą, skłonną do podrażnień cerę. Kupiłam ją ponieważ była na promocji i od razu wypróbowałam.
Przyznam, że efekty po różowej są lepsze niż po niebieskiej. Maseczka nie szczypie i jest bardzo jest lekka. A skóra po jej zastosowaniu nawilżona i miękka. Nie zostają po niej czerwone ślady i jest naprawdę super :) . A wszystko to dzięki zawartymi w niej kompleksowi uspokajającemu, wyciągowi z czarnej porzeczki i składnikom rewitalizującym.
Przyznam, że efekty po różowej są lepsze niż po niebieskiej. Maseczka nie szczypie i jest bardzo jest lekka. A skóra po jej zastosowaniu nawilżona i miękka. Nie zostają po niej czerwone ślady i jest naprawdę super :) . A wszystko to dzięki zawartymi w niej kompleksowi uspokajającemu, wyciągowi z czarnej porzeczki i składnikom rewitalizującym.
Jak wspomniałam wcześniej, kupiłam ja na promocji w ofercie z pędzlem do nakładania maseczek (na zdjęciu) za 16.90.
Zalety:
+ Przyjemny zapach
+ Szybkie działanie - kilka minut :)
+ Skóra nawilżona i miękka w dotyku
+ Łatwa w aplikacji
+ Łatwa w aplikacji
Wady:
- Zdecydowanie cena. Gdy nie jest w promocji kosztuje ponad 20 zł a to bardzo dużo zważywszy na to, że tubka zawiera tylko 75 ml produktu. Ale od czego są promocje i wyprzedaże ;)
Moja ocena 5.5 (bo muszę ją jeszcze kilka razy wypróbować).
~Paulina
19 czerwca 2013
Krem do twarzy AVON CARE.
Ale czy sama ochrona wystarczy? Nie do końca. Równie ważna co ochrona jest pielęgnacja skóry twarzy (jak i całego ciała) po słonecznym dniu. Ja dziś polecam wam krem do twarzy firmy AVON z linii Avon Care z ogórkiem i zieloną herbatą , ale może to być każdy inny krem, nadający się do twarzy. Inaczej będzie w przypadku oparzeń słonecznych, ale o tym innym razem.
Jeśli chodzi o ten krem, jest to już mój drugi jego egzemplarz i jestem z niego wciąż bardzo zadowolona.
Postanowiłam dziś o nim napisać, ponieważ zauważyłam, iż jest on w aktualnym katalogu AVON w promocji i kosztuje jedyne 5.99zł! za opakowanie 100 ml. Kupiłam go już dawno, więc w jakiej cenie jest normalnie na 100% wam nie powiem, ale zdaje się, że było to ok 10-11 zł.
Polecam również wypróbować pozostałe 3 kremy z tej wyjątkowo udanej serii. Podsuwam wam nawet link do aktualnego katalogu. Enjoy. ;)
http://www.mojavon.pl/katalog-avon-112013/?e=katalog
ZALETY:
+ma przyjemny zapach
+bardzo dobrze się wchłania
+świetnie nawilża
+dobra cena
+wystarcza na naprawde długo
WADY:
-nie zauważyłam :)
OCENA to zasłużone 6.
anku
15 czerwca 2013
Tarka do usuwania zrogowaceń Scholl
Dziś mowa nie o kosmetykach będzie ale o przyrządzie do pielęgnacji stóp - tarce firmy Scholl. Kupiłam ją jakiś rok temu, używam w miarę regularnie i przyznam, że po tylu użyciach nie dość, że dalej wygląda jak nowa to każde kolejne jej zastosowanie daje takie same rezultaty jak za pierwszym razem.
Efekty?
Po użyciu zrogowaciała skóra nie odstaje, nie drapie, nie zaciąga bo... nie istnieje, a stopy są na maksa wygładzone.
Tarka ma dwie "fazy" oznaczone kropkami. Są nimi dwie powierzchnie ścierne. Pierwsza usuwa zrogowacenia a druga wygładza skórę.
http://www.scholl.com |
Ma wyprofilowany kształt, dzięki któremu można dotrzeć do trudno dostępnych miejsc na stopie. Posiada także gumową rączkę, która zapobiega ślizganiu się w dłoni. Wielkim plusem tej tarki jest to, że nie rdzewieje i łatwo utrzymać ją w czystości. Wystarczy po użyciu dokładnie opłukać ją pod bieżącą wodą i odłożyć do wyschnięcia. Można używać jej na suche bądź mokre stopy (w obu wypadkach bardzo dobrze się spisuje).
Plusy:
+ Łatwa w obsłudze
+ Nie rdzewieje
+ Łatwo utrzymać ją w czystości
+ Dokładnie ściera zrogowaciałą warstwę skóry dzięki dwóm powierzchniom ściernym
+ Nie ukrywam - jest porządnej firmy specjalizującej się w produktach TYLKO dla stóp (żaden szajs)
+ Można używać jej na suchych lub mokrych stopach, wedle uznania
+ Dostępna w każdej drogerii
Minusy:
- Cena. Z całym szacunkiem ale jak na tarkę kosztuje bardzo dużo. Z drugiej strony za porządny produkt, służący na lata warto wydać prawie 30 zł. Ale, ale! Są promocje! I ja na takiej promocji tę tarkę upolowałam.
To jest naprawdę porządna i solidna tarka, bardzo dobrej firmy. Jestem z niej szalenie zadowolona dlatego z czystym sumieniem polecam ją każdemu i daję zasłużoną 6.
~Paulina
Dotleniająco-nawilżająca maseczka Oriflame Optimals Oxygen Boost
W dzisiejszej notce chciałabym przedstawić Wam maseczkę, po której skóra twarzy jest mięciutka i gładziutka niczym "pupcia niemowlęcia" :D
http://pl.oriflame.com |
Moja twarz, którą (jak wspominałam w kilku wcześniejszych notkach) trudno jest nawilżyć po tej maseczce jest napięta, gładka i miła w dotyku oraz się nie świeci. Polecam ją nakładać wieczorem, bo mogą się pojawić małe zaczerwienienia, które w zasadzie szybko znikają, ale np. przed większym wyjściem mogą nie zdążyć.
Zalety:
+ Wydajna
+ Przyjemnie pachnie
+ Daje świetne efekty
+ Przeznaczona dla wszystkich typów skóry
+ Konsystencja łatwa do rozprowadzenia
Wady:
- Po zaaplikowaniu może szczypać
+/- Cena. Kiedy nie jest w promocji kosztuje 20 zł za opakowanie mieszczące 75 ml. Teraz nie jest i jest w cenie 9.90 :) Szukajcie konsultantek i zamawiajcie bo warto :)
Moja ocena: 5
Edit: po użyciu maseczki różowej (klik) ocena spada do 4 :)
~Paulina
13 czerwca 2013
Krem BB 5w1 GARNIER.
Już na wstepie musze powiedzieć, żę czuje się oszukana. Reklamowany jako wspaniałe rozwiązanie dla każdego rodzaju skóry - "jednym gestem nawilżaj, ujednolicaj i rozświetlaj swoją skórę." .
Nieprawda, nieprawda i jeszcze raz nieprawda. Czytałam wiele opini o nim i naprawde nie wiem skąd bierze się tyle pozytywnych. Chociaż właściwie, może akurat tylko dla mnie ten krem nie jest dobry.
Skóra wcale nie wyglada po nim ładnie. A efekt jakiego oczekiwałabym jeśli chodzi o ukrycie niedoskonałości też mnie nie zadowolił. Nawet po nałożeniu grubszej warstwy niż zwykły podkład, wszystko co ten drugi by przykrył, ten miałam wrażenie uwidaczniał jeszcze bardziej.
Nie wiem jak z kremami BB od innych firm, ale podejrzewam, że na tym zraziłam się tak bardzo, że już więcej nie spróbuje.
Nie wart swojej ceny ( 20 zł).
Po raz kolejny potwierdzają się słowa pewnego mądrego człowieka - "Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego".
Mam jednak na niego pewien sposób. Aby nie wyrzucać go ( a ani moja siostra ani mama go nie chcą), mieszam go ze zwykłym podkładem ( oczywiście podkładu stosunkowo więcej) i daje rade. W końcu kiedyś go zużyje. ;)
ZALETY:
WADY:
-"ciężki" dla skóry
- nie ukrywa niedoskonałości
- skóra bardzo się świeci i nie wygląda świeżo
- nie utrzymuje się na skórze tyle co standardowy podkład
Ocena to jakieś 2.
Po lwej stronie nałożony krem, po prawej bez kremu. |
anku
11 czerwca 2013
Balsam do ciała FRUIT CARE.
Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Skoro Paulina poleciła wam jak pielęgnować skórę po opalaniu, to ja polecę wam dziś jak skórę przygotować do wyjścia na światło dzienne. :)
Seria balsamów do ciała FRUIT CARE firmy VEINTA to jak widać świetna propozycja dla osób lubiących owocowe zapachy. W tej serii dostępne są 4 rodzaje balsamów :
- pobudzający z wyciągiem z melona i wit. E, który świetnie nawilża skórę ( approved ;) )
- relaksujący z grejpfrutem i wit. E, który naprawdę relaksuje ( approved ;) )
- orzeźwiający z mango i wit. E, które przynosi ukojenie suchej skórze
- odprężający z kokosem i wit. E, który redukuje oznaki starzenia i odżywia skórę
Jak widać, wszystkie balsamy sa wzbogacone witaminą E. Witamina E (tokoferol) jest jednym z najsilniejszych antyutleniaczy, dzięki temu chroni elementy lipidowe komórek przed szkodliwych działaniem wolnych rodników. Działa również na układ nerwowy poprawiając ogólny stan psychiczny.
ZALETY:
+tani ( cena waha się w granicach 6-7 zł (180 ml) )
+bardzo przyjemne i kojące zapachy
+szybko się wchłania
+wzbogacenie wit. E sprawia, że jest bardzo dobry dla skóry
+ produkowany w Polsce ( wspieramy krajowy biznes :) )
WADY:
-aż sama się zdziwiłam na koniec artykułu, ale nie ma
MOJA OCENA TO --> 5,5!
MOJA OCENA TO --> 5,5!
anku
10 czerwca 2013
Żel łagodzący po opalaniu Ziaja Sopot Sun
Słońce nas ostatnio nie rozpieszcza, ale gdy zdarzy się, że promienie okażą się zbyt hojne dla naszej skóry, warto użyć czegoś, co złagodzi efekty nadmiernego opalania.
Dzisiejszym tematem moich kosmetycznych rozważań będzie łagodzący żel po opalaniu Sopot Sun firmy Ziaja. Zawiera 3% D-panhtenolu (niewiele co prawda ale jest), który łagodzi oparzenia, alantoinę ułatwiającą gojenie, Ca 2+ (wapń) oraz witaminę A.
Daje efekt łagodzący przez co likwiduje skutki niedostatecznej ochrony skóry. Działa także chłodząco dzięki czemu od razu czujemy ulgę. Odnawia także naskórek.
Plusy:
+ Chłodzi skórę
+ Jednocześnie ją łagodzi
+ Przyjemny zapach
+ Cena: 200 ml produktu kosztuje 8-9 zł.
Minusy:
- Zanim się wchłonie, skóra trochę się klei
- Aby skutecznie zadziałał trzeba go zaaplikować kilka razy pod rząd
Moja ocena: 4
~Paulina
08 czerwca 2013
Waniliowe trio Avon Naturals
Waniliowe trio Avon Naturals w skład, którego wchodzą nawilżający mus do ciała, krem do rąk oraz scrub, nie tylko zniewalająco pachnie (co ciekawe każdy z produktów ma inny ale podobny zapach) moją ukochaną wanilią ale także świetnie działa. Opiszę pokrótce każdy z produktów.
SCRUB
Zawiera masło shea, proteiny mleka oraz witaminę E. Ma tysiące małych drobinek, które bardzo dokładnie ścierają martwy naskórek przez co skóra pozostaje gładka i oczyszczona. Zaryzykowałam i umyłam nim twarz. Super się sprawdził :) Tuba zawiera 200 ml produktu.
MUS DO CIAŁA
Ma fajną lekko wodnistą konsystencję, nie trzeba go dużo aby rozprowadzić go po ciele. Miałam także mus truskawkowy z serii Naturals i podobnie jak waniliowy działał świetnie. Skóra po musie jest gładka, napięta, ładnie i długotrwale pachnie. Słoik mieści 200 ml produktu.
KREM DO RĄK
Szybko się wchłania. Nie trzeba go wiele aby nawilżyć dłonie. Ręce po nim są gładkie oraz miłe w dotyku, no i pachną :) Pojemność tubki jest standardowa - 75 ml.
Zalety:
+ Super nawilżenie
+ Scrub, mus i krem są bardzo wydajne przez co starczają na długo
+ Przystępna cena
- Krem: kupiłam na promocji za 4.99
- Scrub: 9.99
- Mus 9.99
Wady:
- Jeśli ktoś nie lubi zapachu wanilii może przeszkadzać, ponieważ jest dosyć intensywny.
Produkty oceniam na 5 :)
~Paulina
07 czerwca 2013
Nawilżenie w kremie
Jednym z prezentów, które dostałam pod choinkę w ostatnie święta był lekki krem na dzień odżywczo-nawilżający do twarzy i micelarny płyn do demakijażu firmy AA z serii ULTRA ODŻYWIANIE.
Oba produkty przeznaczone są dla bardzo suchej i wrażliwej skóry, a więc gwiazdka trafiła idealnie w mój typ.
Dziś mowa będzie o kremie, który stosować zaczęłam około 2 miesiące temu. Dlaczego tak późno i czemu stał długo w szafce? Powodów było kilka. Jednym z nich była obawa, że gdy zacznę go stosować w zimie moja skóra poprzez oddziałujący na nią mróz, zejdzie mi z twarzy do żywego mięsa. Dlatego postanowiłam przeznaczyć go na nieco cieplejsze dni, kiedy moja buzia potrzebuje większego nawilżenia.
Generalnie jestem bardzo zadowolona z tego kremu. Jest bardzo wydajny, ma fajną i lekką konsystencję oraz nieprzeszkadzający, miły zapach. Szybko się wchłania i przede wszystkim działa. Jest bardzo lekki, więc twarz się od niego nie klei ani nie świeci. Wielokrotnie używałam go pod makijaż. Podkład ani baza nie ważą się pod nim. Słoiczek ma pojemność 50 ml a sam krem ma krótką datę ważności - po zdarciu srebrnego zabezpieczenia ważny jest tylko 6 miesięcy. Oprócz tego zawiera:
- Glicerynę, która wnikając w głębsze warstwy naskórka, wiąże wodę i zapewnia optymalne nawilżenie.
- Witaminy A i E oraz ekstrakt z kakao zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się, chroniąc komórki skóry przed atakiem wolnych rodników.
- Olej z pestek czarnej porzeczki dostarczający cennych składników odżywczych, dzięki czemu odbudowuje naturalną barierę ochronną skóry.
- Alantoinę i D-pantenol łagodzące podrażnienia i nadające skórze miękkość.
W serii ULTRA ODŻYWIANIE znalazły się także takie produkty jak:
- Witalizująca maseczka odżywcza
- Płyn micelarny do demakijażu oczu i twarzy
- Energizujący żel do mycia twarzy
- Krem odżywczo-nawilżający pod oczy
- Intensywny krem na noc odżywczo-regenerujący
- Bogaty krem na dzień odżywczo-ochronny
Trzeba też zwrócić uwagę na samego producenta. Firma AA (link do strony) jest raczej firmą tzw. apteczną trafiającą swoimi wyrobami do wymagających klientów. Produkty AA dostępne są obecnie nie tylko w aptekach ale także w dobrych sklepach kosmetycznych i drogeriach oraz są, wydaje mi się, w przystępnych cenach.
Nie wiem ile kosztował mój krem bo, jak wspomniałam wcześniej, dostałam go w prezencie w zestawie z płynem micelarnym. Ale zrobiłam małe rozeznanie w Rossmannie i krem firmy AA kosztuje niecałe 20 zł.
Zalety:
+ Wydajny
+ Fajna lekka konsystencja
+ Fajna lekka konsystencja
+ Przyjemny zapach
+ Szybko się wchłania
+ Super nawilża
+ Stosowany regularnie daje długotrwałe efekty
+ Zawiera szereg witamin i składników dobrych dla wymagającej, suchej skóry
Wady:
Brak!
Jestem nim zachwycona i polecam go (jak również inne produkty z tej serii), osobom mający problemy z nawilżeniem swojej twarzy.
Moja ocena to wieeelka 6 z plusem!
~Paulina
05 czerwca 2013
Magiczny miodek czyli Tender Care firmy Oriflame
Powyższe zdjęcie przedstawia słynny magiczny produkt Oriflame - miodek Tender Care, akurat tutaj w wersji o zapachu wiśni (dostępne także o zapachu kokosowym, czekoladowym, migdałowym, karmelowym, waniliowym i klasycznym, czyli bez zapachu).
Miodek Oriflame to, moim zdaniem, absolutny MUST HAVE każdej kobiecej torebki czy kosmetyczki bo jest produktem, który jest tak uniwersalny (a przy okazji bardzo skuteczny), że bardziej się chyba nie da ;)
Jest moim najczęstszym towarzyszem. Używam go nie tylko do pielęgnacji ust ale także smaruję nim wysuszone policzki i inne miejsca na twarzy, kiedy jestem np na uczelni i nie mam pod ręką odpowiedniego kremu.
W ogóle nie dziwię się, że jest to bestsellerowy produkt firmy Oriflame. Na stronie producenta klientki i konsultantki piszą o nim w samych superlatywach :)
Zalety:
+Ładny zapach
+Szybkie działanie
+Super nawilża
Wady:
-Niektórzy mogą mieć trudności w aplikacji - słoiczek nie jest zbyt wygodny
-Cena. Jeśli nie znajdziemy w promocji to wersje zapachowe kosztują dosyć sporo bo ponad 20zł.
Mimo wszystko POLECAM ten produkt i oceniam na 6+!!
~Paulina
04 czerwca 2013
Szczotka do TWARZY.
Tak, tak, dobrze czytacie - szczotka do twarzy. Kiedy ją kupiłam w domu oczywiście posypały się żarty typu "Będziesz sobie twarz czesać?". Owszem, będę i wam też polecam. :)
Przeczytałam razu pewnego na blogu podobnym do tego tejże właśnie szczotce. Z niedowierzaniem jak dobrze wypowiadają się o niej konsumentki wybrałam się do sklepu i kupiłam. Zaczęłam używać i bach!, nowa miłość. A mało brakowało wyszłabym bez niej, bo naprawdę trudno było ją znaleźć.
Sposób użycia jest bardzo prosty - zamaczasz ją w wodzie, nakładasz mydło, krem, żel czy co tam używasz do mycia twarzy. Następnie powolnymi, malutkimi, kolistymi ruchami myjesz twarz. Powtarzasz czynność codziennie, 2-3 bądź dowolną ilość razy w tygodniu (oczywiście w granicach rozsądku, bo skóra nie wytrzyma ).
Należy też pamiętać, aby tak samo jak dbamy o nasze pędzle do makijażu ( a przynajmniej powinnyśmy - która tego nie robi niech zacznie :p ), szczotkę trzeba utrzymywać w czystości, bo taka z wyhodowaną flora bakteryjną tylko pogorszy sprawy na twarzy. Wystarczy co jakiś czas przemyć ją zwykłym mydłem (zamoczyć, namydlić, spienic mydło szorując szczoteczką wnętrze dłoni i spłukać bardzo ciepłą albo nawet gorącą wodą).
Naprawdę polecam! :)
Czego wcześniej nie wspomniałam mowa jest tutaj o szczotce do twarzy firmy FOR YOUR BEAUTY, którą można nabyć w sklepach dobrze znanej sieci Rossmann za jakieś 11 zł.
ZALETY:
+bardzo dobrze usuwa resztki makijażu, z którymi nie poradził sobie nasz środek do demakijażu
+usuwa wągry
+pomaga zamknąć się (ale to wulgarnie brzmi ) rozszerzonym porom
+pozostawia przyjemne uczucie, jak po masażu twarzy
+pobudza mini krążenie w skórze co dobrze wpływa na ogólny stan cery
+bardzo dobrze spienia każdy środek do mycia twarzy przez co zmniejsza jego zużycie
WADY:
- chyba żadnych :3
Moja OCENA to oczywiście 6!
anku
02 czerwca 2013
Bo ładne dłonie to podstawa.
"Odśwież swoje zmysły dzięki ekstraktom z chłodząco-nawilżającej mięty i ochronnej maliny, które zawarte są w tym kremie do rąk." - tak reklamuje go Oriflame. Reklama jak reklama, nic specjalnego z niej nie wynika. A pod tym kremem kryją się (przynajmniej ode mnie) same superlatywy.
Znacie to uczucie, kiedy przy wieczornej pielęgnacji sięgacie po krem do rąk, aplikujecie i czujecie jakbyście wysmarowały się słoniną? Tak, zdaje się, że każda to zna. I żadna chyba nie powie, że to przyjemne (prawda?). I tu musze powiedzieć, że to jest jeden z tych kremów, które po posmarowaniu nie powodują tego uczucia. Nakładasz, rozsmarowujesz i po 2 minutach po kremie ani śladu. Nie wiem jak wy, ale ja BARDZO cenię sobie takie właściwości kremu.
Co prawda zapach wcale nie kojarzy mi się z malinami ( a coś o zapachu malin wiem, wącham je co roku po pare godzin :p ), ale pomijając to jest naprawde dobry.
Co do ceny moge podac wam tylko cenę, jaka widnieje na stronie oriflame ( 12 zł ), ponieważ ja go dostałam.
Pojemność standardowa, 75 ml.
Nabyć można go oczywiście u konsultantek firmy Oriflame.
ZALETY:
+bardzo szybko się wchłania
+ wystarczy niewielka ilość aby nakremować całe dłonie
WADY:
- (+) zapach nie jest zbyt zachęcający (ale co kto lubi :p )
- dość wysoka cena
Moja ocena ---> 5
Znacie to uczucie, kiedy przy wieczornej pielęgnacji sięgacie po krem do rąk, aplikujecie i czujecie jakbyście wysmarowały się słoniną? Tak, zdaje się, że każda to zna. I żadna chyba nie powie, że to przyjemne (prawda?). I tu musze powiedzieć, że to jest jeden z tych kremów, które po posmarowaniu nie powodują tego uczucia. Nakładasz, rozsmarowujesz i po 2 minutach po kremie ani śladu. Nie wiem jak wy, ale ja BARDZO cenię sobie takie właściwości kremu.
Co prawda zapach wcale nie kojarzy mi się z malinami ( a coś o zapachu malin wiem, wącham je co roku po pare godzin :p ), ale pomijając to jest naprawde dobry.
Co do ceny moge podac wam tylko cenę, jaka widnieje na stronie oriflame ( 12 zł ), ponieważ ja go dostałam.
Pojemność standardowa, 75 ml.
Nabyć można go oczywiście u konsultantek firmy Oriflame.
ZALETY:
+bardzo szybko się wchłania
+ wystarczy niewielka ilość aby nakremować całe dłonie
WADY:
- (+) zapach nie jest zbyt zachęcający (ale co kto lubi :p )
- dość wysoka cena
Moja ocena ---> 5
anku
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)
Producenci
AA
Apteczka Babuszki Agafii
Astor
Avon
Babuszka Agafia
BeBeauty
Biały Jeleń
Bielenda
Biosilk
Biovax
Clean Hands
Dax
Dove
Essence
Eva
Fa
Facelle
Farmona
Flos lek pharma
For Your Beauty
Garnier
Golden Rose
Green Pharmacy
Ingrid
Isana
Jantar
Joanna
KOBO
L'biotica
Laboratorium AVA
Lirene
Loton
Luksja
Marion
Maybelline
Miss Sporty
Miyo
Nivea
Oriflame
Perfecta
Pierre Rene
Pollena Ostrzeszów
Prreti
Receptury Babuszki Agafii
Rexona
Scholl
Soraya
SYOSS
Szwarzkopf
The Body Shop
Timotei
Unia
Venita
Verona
Vipera
Wales
Wibo
Ziaja
Tagi
Ania&Paulina
Anty-perspirant
antyperspirant
baza pod cienie
chusteczki do higieny intymnej
chusteczki nawilżane
cienie
Demakijaż
Depilacja
Dezodorant
DIY
Dłonie
Eye Studio
Eyeliner
FIGHT
Haul zakupowy
higiena intymna
Inne
Jantar
kąpiel
kolorówka
Konkurs
kosmetyki rosyjskie
krem
krem do rąk
lakier
make-up
Makijaż
Malinowy Klub
manicure
maseczka
maska
mgiełka do włosów
micel
MUST HAVE
mydło
obniżka
Ochrona przed bakteriami
Ochrona przed potem
Ochrona przed słońcem
Oczy
oczyszczanie
odżywka
okazja
olejek arganowy
paletka
paletka cieni
Paznokcie
peeling
Pielęgnacja ciała
Pielęgnacja dłoni
Pielęgnacja oczu
pielęgnacja paznokci
Pielęgnacja stóp
Pielęgnacja twarzy
Pielęgnacja włosów
płyn do demakijażu
płyn micelarny
Podkład do twarzy
pomadka
pomadka velvet matte
porady
Próbki w ruch!
relaks
roll-on
Rossmann
Rozdanie
sól do kąpieli
Stopy
szampon
świeżość okolic intymnych
TAG
Termoochrona
Twarz
Usta
velvet matte
velvet matte lipstick
vipera polka
wcierka
Włosy
Włosy na Wiosnę
Z domowej apteczki
zakupy
Zioła
żel do twarzy
żel pod prysznic